08 lutego 2014

Prolog



Wchodzisz po schodach na trzecie piętro bloku, w którym mieszkasz.

Jesteś zła. Kolejny raz ktoś potraktował Cię jak zasmarkaną małolatę, jak dziecko bez doświadczenia i bez możliwości decydowania o sobie.

Ostatnio ciągle masz wrażenie, że świat Cię nie lubi. Że stworzenie Ciebie, było tylko kaprysem albo przejawem niebywałego poczucia humoru gościa z góry. Może i tak jest, a może jest inaczej, ale Ty widzisz wszystko w ciemnych barwach.

Kiedy ostatnio na spokojnie rozważałaś punkt po punkcie swoje życie? Kiedy ostatnio poświęciłaś cały wolny czas sobie?

Docierasz na właściwe piętro. Skręcasz w prawo, a Twoim oczom ukazuje się postać siedząca na wycieraczce pod drzwiami mieszkania numer 25. Poziom irytacji w Twoim organizmie znacznie wzrasta.

Podchodzisz kilka kroków bliżej i chrząkasz znacząco. Głowa przybysza odwraca się w Twoją stronę, a ty masz okazję ujrzeć twarz swojego przyjaciela, na której widnieje szczery uśmiech. Wymieniacie się uprzejmościami, a potem wpuszczasz go do mieszkania. Rzucasz torebkę na komodę stojącą w korytarzu i ruszasz do kuchni aby zaparzyć dwie herbaty. Nie martwisz się o swojego gościa.

Wchodzisz do salonu, niosąc dwa kubki z parującą cieczą w środku. Stawiasz je na blacie stołu i odwracasz się w stronę przyjaciela.

- Za pierwszym razem ci nie uwierzyłam. Drugi wydawał mi się śmieszny. Trzeci mnie zirytował, a teraz już jestem wkurwiona. Uprzedzając twoje pytanie, nie, nie zgadzam się. - Siadasz, a raczej rzucasz się na kanapę. Stefan stał i patrzył na Twoje poczynania z uśmiechem.

- To dobrze - powiedział niebywale pewny swego. - Mój plan działa.

Każda komórka Twojego ciała jest wypełniona wściekłością, a nerwy palą żywym ogniem. Nie wytrzymujesz, choć się starasz.

- Nie potrafisz zrozumieć jednego prostego słowa? Nie to znaczy nie! Nie będę brała udziału w twoim chorym pomyśle. W ogóle nie zamierzam się pchać do twojego życia zawodowego! Nienawidzę tego, rozumiesz? Nienawidzę.. - nagromadzone emocje opuszczają Twoje ciało, a ty opadasz z sił. Siadasz na kanapie i zakrywasz dłońmi twarz.

- Siatkówka jest dla ciebie tym? Nie uwierzę w to. Możesz tak wmawiać każdemu, ale nie mnie i nie sobie. Ty ją kochasz! Nie widzisz, że bez niej twoje życie przypomina marny film? - Stefan spuszcza z tonu. Siada obok ciebie i odsuwa ręce od twarzy. - Popatrz mi prosto w oczy i powiedz, że to koniec. Że nigdy już nie wróci dawna Mańka.

Hardo podnosisz głowę, ale co z tego, jeśli przez Twoje gardło nie chce przejść żadne słowo? Spuszczasz wzrok. Ponosisz klęskę.

- Widzisz? Stara ty ciągle tam gdzieś jest. Pozwól jej się wydostać, bo bez niej twoje życie jest puste.

- To nic nie zmieni.. - szepczesz cichutko.

- Uwierz mi. To zmieni wszystko.

Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu zaglądasz do wnętrza swojej uśpionej duszy.
Jest tam. Ciągle się tli. Nadzieja. Wiara. Tęsknota.

- Zgadzam się, ale niczego nie obiecuję.

Czujesz, że podjęłaś dobrą decyzję. I ja też to czuję.

_______________



Startujemy! 

Wiem, że z tego co umieściłam powyżej dużo się nie dowiecie, ale już taka uroda prologów.

Wszystkie czytające proszę o komentarze, bo nie od dziś wiadomo, że to bardzo motywuje do dalszego pisania.

I jeszcze jedno. Rozumiem, że każdy chce w jakiś sposób zareklamować swojego bloga, ale umieszczajcie wszelkie reklamy i powiadomienia w zakładce SPAM! Jeśli dodacie pod rozdziałem, będę zmuszona usunąć.

17 komentarzy:

  1. Aj, trochę tajemniczo, ale takie prologi są właśnie najlepsze! :-) Hmm.. ciekawe na co zgodziła się bohaterka. Wiem, że to coś związanego z siatkówką, jak wywnioskowałam ze słów jej przyjaciela, Stefana. Tylko o co dokładnie chodziło? Tego nie wiem, więc czekam na nowe rozdziały! ^^
    PS. Piosenka w tle - ŚWIETNA!<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zagadkowo, tajemniczo, ale mi się podoba :)
    Prolog ciekawy :) Czekam na kolejne:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję niedosyt :/
    Piszesz wspaniale , już sam styl mnie strasznie przyciąga :)
    Uwielbiam tu wpadać :D
    Czekam na 2 Kochana :*
    P.S Piosenka zwala mnie z nóg . :)
    Dobrze pamiętam ? Nick ? ;))
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. No rzeczywiście wiem tyle co nic ;) Czyżby Stefan Antiga proponował jej miejsce w stafie reprezentacji narodowej Polski w siatkówce? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny początek, trochę tajemniczy i muszę ci zdradzić pewien sekret, a mianowicie: chcę więcej ;) Ciekawi mnie jaki plan ma Stefan i co w nim robi Mańka. Już nie mogę się doczekać kolejnej notki.

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawie się zaczyna, muszę przyznać, że z niecierpliwością czekam na to co będzie dalej. ;)
    Zostaję na dłużej ;*
    Pozdrawiam, Kalora ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurcze.... czekam na nastepny, bo na razie rozpalilas moja ciekawisc a kazda komorka ciala domaga sie wiecej
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak mi się wydaję że ten Stefan to Antiga. Ale nie jestem pewna na 100 %. Czekam na następny. Pozdrawiam Ania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno będę tu zaglądać. Prolog napisałaś naprawdę ciekawie i zachęcił mnie do obserwacji tej historii. Jeśli możesz byłabym wdzięczna za info o rozdziałach.
    Proponuję plecenie za polecenie - jeśli się zgadzasz napisz w temacie na moim blogu.
    http://cursed-psychopath.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurdę, teraz wszystko zaczyna składać mi się w piękną i jednolitą całość.
    Super jest ten prolog, niemniej jednak strasznie tajemniczy.
    Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznaję się bez bicia, że czytałam, ale nie miałam już sił skomentować tego kilka dni temu.
    Ale dziś się za siebie wzięłam i jeszcze raz zajrzałam i oto jestem ;-)
    Czyżby bohaterce trafiała się fucha w reprezentacji? ;>
    Pozdrawiam :*
    No i proszę o dalsze informowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem i zostanę. ;)
    Pozdrawiam,
    OL. ;>

    OdpowiedzUsuń
  13. Dałaś reklamę to jestem!
    Mmm dziewczyna ma problemy, które rozwiąże siatkówka. Nie. To do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Twoje zdanie i je szanuję, ale skąd możesz wiedzieć jak się rozwinie akcja?

      Usuń
  14. Jestem i od razu zaznaczam, że lubię takie prologi.
    Krótki wstęp, ale na temat.
    Nie może przecież wyprzedzać akcji, ani zbyt wiele wyjaśniać. Ma zaintrygować, zachęcić.
    Twój właśnie taki jest. Przynajmniej w moim mniemaniu.
    Każdy z nas ma w swoim życiu takie chwile, kiedy nie ma na nic ochoty, kiedy nurtują go wspomnienia.
    Odczuwam w wypowiedzi Mańki pewność siebie, ale i wahanie. Jakby stąpała po kruchym lodzie, który miałby ugiąć się pod ciężarem jej myśli.
    Zacząć nowe życie nie jest wcale łatwo.
    Jeszcze gorzej kiedy przesłaniamy się maską.
    Takie tajemnice lubię.
    Mogę wtedy zgadywać co będzie dalej, choć czasem przeraża mnie własna wyobraźnia.
    Potrafi ponieść zbyt daleko, w krainę całkowitego niezrozumienia samej siebie.
    No nic.
    Lecę czytać rozdział pierwszy.
    ~ RebelliousAngel

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej. Przeczytałam prolog i muszę ci powiedzieć że mnie zainteresował mimo że jak wspomniałaś nie wiele nam mówi.
    Zostawiam krótki komentarz żebyś wiedziała że tu byłam a pozostałe rozdziały nadrobie w sobotę prawdopodobnie i wtedy wypowiem się dłużej.
    Pozdrawiam
    Fallen

    Ps. Dzięki za komentarz u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. hej! dzięki za zaproszeie mnie na tego bloga na podstronie :)
    postanowiłam zacząć czytać go od początku, bo po pierwsze nie mam co robić a po drugie widzę w bohaterach Andrzeja Wronę ^^
    prolog jak zwykle nic nie mówi, ale to dobrze! :] lecę czytać kolejne rozdziały i w zakładce spam zostawiam linki do swoich blogów :))

    OdpowiedzUsuń